Nadszedł czas aby nadać naszej nalewce ostateczny wygląd i smak. Skórki cytrynowe straciły swój kolor, oddały swój aromat i stały się kruche.
Będziemy potrzebować:
1 kg cukru
1 litr wody
Najpierw należy odcedzić skórki cytrynowe od spirytusu.
Cukier zalewamy wrząca wodą, zagotowujemy, mieszać intensywnie do rozpuszczenia. Ostudzić syrop. Zimny, wlać do spirytusu, dobrze zamieszać.
Nasza nalewka zmieniła teraz kolor z żółtego transparentnego na iście cukierkowo-słoneczny :)
Nalewkę przelać do butelek.
Po 2-3 dniach sprawdzić czy nie pojawiła się warstwa osadu na dnie, jeśli tak, to należy nalewkę przelać przez gazę.
Przechowywać w ciemnym miejscu do zimy.
p.s skórki zalałam syropem cukrowym i zamknęłam w słoiczku. Przydadzą się do keksów i ozdabiania ciast.
Misza przetestował i zaaprobował limonczello. Żadna nalwka bez jego "błogosławieństwa" nie będzie udana.
Misza wcześniej zezwolił na 2 inne nalewki klik i klik.
Misza ma gust i wyśmienite kubki smakowe. A tak w ogóle piękny kolor tej nalewki!:-).
OdpowiedzUsuńSabienne, Misza jest "entuzjasta-amator" wszelkich trunków. Nalewka ma rzeczywiście piękny kolor, nawet wieczorem świeci z kącika jak małe słoneczko :)
OdpowiedzUsuńurzekający jest ten kolor.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w pierwszym zdjęciu :) Idealna nalewka na szare i ponure jesienne dni.
OdpowiedzUsuńLimoncello, świetnie. Ja alkohole cytrynowe uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nalewka się podoba :)
OdpowiedzUsuńKusisz. Za alkoholem nie przepadam, ale ten ma taki piekny kolor, ze mocno zastanawiam sie, czy go nie popelnic. Bedzie przypominal o lecie w dlugie zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńThiessa, ja zrobiłam aż 2 litry. Nie mam zamiaru tego sama wypić, małe buteleczki z nalewką dostaną najbliżsi na Święta. Myślę, że to lepszy dodatek do prezentu niż kupne czekoladki.
OdpowiedzUsuńJa wlasnie pod katem prezentu gwiazdkowego rozwazam wlasna produkcje tylko jakies fajne butelki musze kupic.
OdpowiedzUsuńkurcze karmię piersią, ale nalewkę zrobie jak przyjdzie zima młoda akurat przejdzie na butelkę .... i ja też :) hehe
OdpowiedzUsuńkinia, tylko butelek nie pomyl ;)
OdpowiedzUsuńO rany, przecudne!
OdpowiedzUsuńLimoncello piłam podczas pobytu na Sycylii.Przepis zabrałam i oczywiście zgubiłam :). Z radością jednak stwierdzam, że to według tego przepisu smakuje identycznie.Mniamuśne :)Naprawdę polecam !
OdpowiedzUsuń