środa, 25 stycznia 2012

Błoto Mississipi



...czyli poszukiwanie idealnego ciasta czekoladowego ciąg dalszy. 
Mississipi mud cake to ciasto ekstremalnie kakaowe, wytrawne i wilgotne. Robienie go trochę trwa i może być lekko kłopotliwe, gdyż samo pieczenie może trwać od 50 do 80 minut. Jeśli będziemy trzymać zbyt długo, nie będzie już takie "błotniste". Moje piekło się 60 min i chyba troszkę je przesuszyłam. 
Ciasto sprawdzamy patyczkiem od 50 minuty pieczenia, a jest dobre, gdy patyczek będzie lekko wilgotny. 
Korzystam z przepisu Dorotuś, która bardzo fajnie go przetłumaczyła i opracowała (w nawiasach moje uwagi).


                                         
Składniki:
250 g masła
250 g gorzkiej czekolady (miłośnicy słodyczy mogą zamienić gorzką na mleczną lub dać po połowie z każdej)
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
180 ml wody
300 g mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
70 g kakao
250 g cukru (użyłam ciemnego cukru muscovado, który ze swoim melasowym posmakiem idealnie tu pasował)
4 jajka
120 ml maślanki (lub kefiru, zsiadłego mleka, jogurtu naturalnego)
2 łyżki oleju



Wykonanie:
Tortownicę o średnicy 22 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem (spód i boki), w taki sposób, by papier tworzył 'kołnierz' nad formą na dwa cm.
W rondelku o grubym dnie rozpuścić 180 ml wody, masło, czekoladę i kawę rozpuszczalną. Grzać na małym ogniu, mieszając drewnianą łyżką łyżką do uzyskania gładkiego kremu.Zdjąć z ognia i zostawić do ostygnięcia.
 Do miseczki wsypać mąkę razem z kakao, proszkiem i sodą i zmieszać z cukrem. Dodać 4 jajka roztrzepane z maślanką i olejem i stopniowo wyrabiać łyżką. Powoli dodawać masę z czekoladą, w końcu wlać ciasto do przygotowanej formy.Piec w 160ºC przez około 1 godzinę i 20 minut (lub krócej - ciasto należy sprawdzać już po 50 minutach, by go nie wysuszyć; moje piekło się krócej). 
 Przed wyjęciem z piekarnika należy wbić patyczek w środek ciasta: powinno być lekko wilgotne. Zostawić ciasto do całkowitego wystygnięcia, wyjąć z tortownicy na metalową kratkę i jeśli to konieczne, wyrównać jego powierzchnię.
(W oryginale ciasto wykańcza się polewą czekoladową. Ja z niej zrezygnowałam i zastąpiłam cienką warstwą cukru pudru).







piątek, 20 stycznia 2012

Przyprawa do curry i zagadka

Zrobiłam moją pierwszą "osobistą" mieszankę przypraw do curry.
Ktoś rozpozna składniki?



Edit:
Kilka osób było bardzo blisko odgadnięcia wszystkich składników. A są to od góry:
trawa cytrynowa
liście limonki kaffir
cynamon
papryczki chili
liście laurowe (bobkowe)
w miseczce:
pieprz
zielony kardamon
i najbardziej zagadkowy - mielony kumin (zgadnięcie tego to była raczej loteria)
Dziękuję bardzo za wasze komentarze :)

środa, 18 stycznia 2012

Kabanossa

Kabanossa to zimowa zupa na kabanosach. Zamiast kurczaka czy innego mięsa, dajemy kabanosy. Muszą być dobrej jakości, pachnące dymem i jałowcem. W przeciwnym przypadku zrobimy zupę smakującą jak ugotowana na parówkach. Podobną zupą zostałam poczęstowana u znajomych i bardzo nam zasmakowała. Przerobiłam troszkę na swoją modłę i chwalę się rezultatem. Dzięki Adam za inspirację!


Składniki:
2-3 kabanosy - zależy jak mięsożerni jesteście
1 por - biała i jasnozielona część będzie nam potrzebna
2 marchewki
2 pietruszki
1/2kg brukselki
1 puszka pomidorów lub 2-3 łyżki przecieru
1 ząbek czosnku
1 łyżka śmietany do zupy
przyprawy: papryka, pieprz, sól, harissa (można użyć ostrej papryki w proszku)
olej


Wykonanie:
Kabanosy pokroić na plastry grubości 3-5mm.
Pora obrać z wierzchnich liści, umyć, pokroić w grube plastry.
Podsmaż na oleju kabanosy, dodaj pora i chwilę trzymaj na ogniu, często mieszając.
W międzyczasie  obierz i umyj resztę warzyw. Pietruszkę i marchew pokrój na grube plastry.
Dodaj ok 2-2,5 litra wody do smażących się kabanosów z porem.
Dodaj resztę warzyw i dopraw do smaku solą.
Gdy warzywa będą miękkie dodaj pomidory z puszki (lub przecier) oraz resztę przypraw i rozgnieciony ząbek czosnku.
Gotuj jeszcze 10 min i wyłącz
Dodaj śmietanę i zamieszaj. Można podawać z makaronem.

wtorek, 10 stycznia 2012

Ciasto z gotowanych pomarańczy.

"Podaruj mi trochę słońca, podaruj mi trochę słońca..."
Mówisz-masz!
Słoneczne, pomarańczowe, pachnące i lekkie ciasto z gotowanych cytrusów. Moje z pomarańczami, ale można je zastąpić dwiema dużymi cytrynami, czy trzema mandarynkami. Bez tłuszczu, prawie bez mąki a w smaku rewelacyjne!



Składniki: 
2 małe pomarańcze
3 jaja
100g cukru
55g miałkiej mąki
200g zmielonych migdałów
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Przygotowanie:
Całe pomarańcze gotować aż zmiękną (ok. 1h).
Miękkie pomarańcze przekroić na pół, usunąć pestki i zmiksować na jednolitą, gładką masę.
Jajka, cukier zmiksować razem, dodać mąkę, proszek do pieczenia, masę
pomarańczową i wymieszać.
Ciasto wlać do formy; piec przez ok. godzinę w piecu nagrzanym do 170 st.C
Można posypać cukrem pudrem.

Pacman zjada cytrynę:)