wtorek, 13 września 2011

Smażone gnocchi.

Gnocchi trochę inaczej. Zamiast gotowania, usmażone. Pomysł od Nigelli, aczkolwiek dawno temu już coś takiego widziałam w Galerii Potraw. Do tak usmażonych kluseczek doskonale pasuje kotlet wieprzowy w lekkim winno-śmietanowym sosie, doprawionym pietruszką i musztardą. Całość dopełnia zielona fasolka gotowana na chrupko.

Składniki:
1 opakowanie gnocchi
olej do smażenia

Wykonanie:
Na rozgrzany olej (2-3 łyżki) wysypujemy kluski i smażymy na rumiano ze wszystkich stron.
Włala!

No dobra, jakby ktoś chciał wiedzieć jak zrobić bajecznie prosty i pyszny kotlet.
Potrzeba:
1 plaster karkówki z kością na każdą osobę
tłuszcz do smażenia (ja użyłam gęsiego smalcu)
chlust czerwonego wytrawnego wina
2-3 łyżki słodkiej śmietany
łyżeczkę musztardy
garść posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz
Wykon:
Mięso smażymy z obu stron po kilka minut, solimy, pieprzymy. Gdy się usmaży zdejmujemy mięso z patelni (można zawinąć luźno w folię aluminiową). Do sosu, który pozostał z wysmażania mięsa wlewamy wino i czekamy aż się trochę zredukuje. Zestawiamy z palnika i dodajemy śmietanę oraz musztardę. Szybko mieszamy i na koniec garść natki.
You're welcome ;p

3 komentarze:

  1. Ohh...genialny obiad. Smażone gnocchi brzmi nieco jak rozpusta, ale czego się nie robi dla smaku...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Arven, to są 2 dodatkowe łyżki oleju, myślę, że raz na jakiś czas można sobie pozwolić :)

    OdpowiedzUsuń