Przepis zaczerpnięty z cocina.blox.pl
Ciasto jest wręcz banalne. Do masy potrzeba następujących składników:
- 15 dkg roztopionego masła
- 1 i 1/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki
- 2 jajka
- 3 łyżki kakao
- łyżeczka esencji waniliowej (taką słabiutką tutaj się dostaje, w Polsce pewnie trzeba używać esencji znacznie oszczędniej)
Masło stopić, jajka utrzeć z cukrem, dodać mąkę, kakao, masło i (ewentualnie) esencję, utrzeć na gładko. Przygotować formę jak tam chcecie (ja tradycyjnie babram ją w margarynie i mące), wylać ciasto. Tortownica moja ma średnicę ok. 25 cm, a ciasto z tych proporcji wychodzi bardzo płaskie (odrobinę rośnie podczas pieczenia, no ale bez proszku to ile, z 5 milimetrów może, nie więcej). Piecze się 25 minut w 175 stopniach przy włączonym termoobiegu.
Polewa również jest nietrudna. Potrzebne do niej są:
- pół kostki masła (12 dkg)
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 3 łyżki kakao
- 1/4 szklanki mleka
- 1/3 tabliczki gorzkiej czekolady (70%)
Masło rozpuścić z cukrem, dorzucić kakao i połamaną czekoladę, mleko też dodać, zanim masa stanie się nazbyt gorąca, i w żadnym wypadku nie dopuścić do wrzenia! Żadnych bąbelków. Gęstość masy można regulować za pomocą ilości mleka i czekolady w tabliczce. Do tego ciasta nie powinna byc zbyt gęsta, jako że ciasto ma być nią nasączone.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz