wtorek, 10 stycznia 2012

Ciasto z gotowanych pomarańczy.

"Podaruj mi trochę słońca, podaruj mi trochę słońca..."
Mówisz-masz!
Słoneczne, pomarańczowe, pachnące i lekkie ciasto z gotowanych cytrusów. Moje z pomarańczami, ale można je zastąpić dwiema dużymi cytrynami, czy trzema mandarynkami. Bez tłuszczu, prawie bez mąki a w smaku rewelacyjne!



Składniki: 
2 małe pomarańcze
3 jaja
100g cukru
55g miałkiej mąki
200g zmielonych migdałów
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Przygotowanie:
Całe pomarańcze gotować aż zmiękną (ok. 1h).
Miękkie pomarańcze przekroić na pół, usunąć pestki i zmiksować na jednolitą, gładką masę.
Jajka, cukier zmiksować razem, dodać mąkę, proszek do pieczenia, masę
pomarańczową i wymieszać.
Ciasto wlać do formy; piec przez ok. godzinę w piecu nagrzanym do 170 st.C
Można posypać cukrem pudrem.

Pacman zjada cytrynę:)

22 komentarze:

  1. Grace, trzeba chyba zakasać rękawy i do roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciasto pacman :) ładnie pomarańczowe wyszło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę że przepis skomponowany na podstawie tego na ciasto cytrynowe z "Gotuj i chudnij" :) Musze spróbować i takiej wersji

    OdpowiedzUsuń
  4. kikimora, ciasto jest luźno oparte na przepisie Nigelli, a tak właściwie to jest to bardzo klasyczna pozycja bodajże z kuchni włoskiej (lub hiszpańskiej). Gotuj i chudnij to chyba program TV (tak podpowiada wyszukiwarka), ja telewizora nie mam, więc nie wiem co tam gotowali. Natomiast ciacho gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ musi być aromatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Białka ubiłabym na pianę, brakuje nmi tu tylko większej puszystości, a tak to cudne zdjęcia!
    Przedstawiają to, co trzeba bez zbędnych rzeczy!

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Elexis, dzięki, ciasto jest bardzo smaczne.
    Dusia, jak zobaczyłam kształt po wykrojeniu kawałka, nie mogłam się powstrzymać, normalnie pacman.
    chantel, rzeczywiście, pięknie pachniało jak sie piekło.
    dream-about-muffins, tez się zastanawiałam czy nie ubić białek i pomału dodawać do masy. Zdecydowałam, że za pierwszym razem będę trzymać się przepisu. Ciasto wyszło o dość zbitej i mokrej konsystencji, na pewno nie przypominało biszkoptu. Takie lekkie i puchate na ubitych białkach, bardziej mi do mandarynek pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Woow, ale szalone ciasto : ) Muszę, muszę takie zrobić ! To jak słońce w zimie i jak czekolada na diecie ; ) I pacman <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jadzia, poczekam jeszcze chwilę, na razie po świętach oprócz mnie nie ma chętnych na słodycze w domu. Ale jak tylko zmienią zdanie!

    OdpowiedzUsuń
  10. U lala!
    No to idę do sklepu i kupuje! Nie ma co!
    Musze sama zrobić, bo inaczej nie uwierzę ;)
    Fajnie, że to umieściłaś - nigdy o tym nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  11. Drogi Aninimku, napisz jakie wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. A teraz czas na głupie pytanie :) Czy pomarańcze gotujemy ze skórką czy bez? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie! PS. Pacman wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomarańcze gotujemy całe, ze skórką. Mielimy również całość.

    OdpowiedzUsuń
  14. Smakuje mi idealnie w tradycyjne cytrynowej wersji "Santiago" z Hiszpanii. Ale na zastąpienie cytryn pomarańczami nie wpadłam - dzięki! Spróbuję. Tylko w wersji Hiszpańskiej nie ma w ogóle mąki tylko same migdały mielone i tego jednak będę się trzymała:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rok temu na Wielkanoc piekłam podobne ciasto /w formie babki/,ale z dodatkiem oleju,bez migdałów i z większą ilością mąki.To podoba mi się bardziej...!

    OdpowiedzUsuń
  16. Upiekłam właśnie takie ciasto, ale bez migdałów, bo akurat w domu nie było. Wyszło przepyszne! Smakuje świetnie zarówno na zimno jak i na gorąco, z lodami waniliowymi :) Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Robie wlasnie to ciasto pierwszy raz.
    Jest grudzien a ja mam pomarancze z wlasnego drzewa bo jestem w Australii.
    Nie moge sie doczekac az sie upiecze.

    OdpowiedzUsuń