2 cebule, pokrojone na cieniutkie plasterki
6 ząbków czosnku, drobno posiekanego
1/2 kg wieprzowiny (pokroić w cienkie kawalki lub paski)
1 łyżka sosu ostrygowego (oyster sauce)
1 łyżka sosu rybnego
1 łyżka sosu sojowego
4 łyżki cukru palmowego (lub innego ciemnego cukru np. muscvado)
pieprz
opcjonalnie 2 garści fasolki szparagowej i jedna duża marchewka, pokrojona w słupki, szczypior.
1. W woku rozgrzać olej (4-5 łyżek). Na gorący olej wrzucić cebule i ciągle
mieszając smażyć, aż będzie chrupiąca i złocista. Cebule wyciągnąć łyżką
cedzakową i odsączyć na papierowych ręczniczkach.
2. Sosy i cukier wymieszać razem.
3. Część oleju wylać (w woku powinno pozostać jedynie ok półtora łyżki oleju ze
smażenia cebuli) i na gorący olej wrzucić drobno posiekany czosnek. Smażyć,
ciągle mieszając, aż czosnek sie zrumieni.
4. Dodać wieprzowinę, smażyć, mieszając przez kilka minut.
5. Wlać mieszankę sosów i cukru. Dobrze zamieszac i smażyć przez 5 minut.
Sos powinien zgęstnieć i "przykleić się" do wieprzowiny. Wrzuć na patelnię warzywa i smaż aż będą al dente (ok 5 min).
6. Posypać smażoną cebulą, pieprzem i posiekanym szczypiorem.
Mam ta ksiazke i sporo z niej robilam, ale tej wieprzowiny jeszcze nie. Mam zaufanie do przepisow z niej pochodzacych, nigdy nie bylo zadnej wpadki.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mialas racje wzbogacajac ja o warzywa. Teraz wyglada o wiele bardziej fotogenicznie.
A tak w ogole zawsze mnie bawilo, ze po tajsku swinka jest muu:)
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko kupić tę książkę, bo to danie bardzo nam smakowało i chętnie jeszcze bym coś ciekawego w klimatach tajskich ugotowała.
UsuńZ chęcią spróbuję :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń