Święta tuż tuż, a kryzys już u nas:) Finansowe problemy świata mogą być dobrym pretekstem do zastanowienia się nad sensownością wydawania mnóstwa pieniędzy, na często niechciane prezenty. Jeśli mamy wśród rodziny i znajomych jakiś "foodies", to doskonałym prezentem będą przysmaki robione przez nas własnoręcznie.
Za inspirację dziękuję Pani Serwusowej, która natchnęła mnie do robienia kulinarnych podarków.
Aromatyczny cukier do kawy.
Pachnie intensywnie kardamonem, pomarańczami i czekoladą. Doskonały do małej filiżanki mocnego espresso.
Na mały słoiczek:
200g grubego kandyzowanego cukru (myślę, że muscovado będzie jeszcze lepszy)
wyłuskane ziarenka z 3-4 łusek kardamonu
1/3 małej suszonej papryczki chili, bardzo drobno poszatkowana
1 łyżeczka czekolady w proszku
starta i wysuszona skórka z jednej pomarańczy
5cm kawałek laski cynamonu
Wszystkie składniki (oprócz cynamonu) wymieszać, przełożyć do słoiczka. Na wierzch położyć cynamon. Ładnie opakować i rozdawać:)
Ramzes umarł. kryzys żyje - a własnorecznie robione podarki cieszą najbardziej.Ela.
OdpowiedzUsuńGenialnie :) ucieszyłabym się z takiego słoiczka pod choinką :)
OdpowiedzUsuńPomysł super. Gdzieś po koniec listopada też mi coś podobnego przyszło do głowy. W szale robienia różnych przetworów pomyślałam, że w tym roku obdaruję rodzinę własną produkcją estetyczne przyozdobioną. Niestety zabrakło mi siły i czasu - ale ta słodkość wygląd tak super i chyba szybko się ją robi - że chyba się jeszcze zmobilizuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Elu i Aleksandro - też bardzo lubię własnoręcznie robione prezenty. Niestety ja raczej mam małe szanse na otrzymanie takiego, ale dawanie równie cieszy.
OdpowiedzUsuńOlu - jeszcze trochę czasu zostało, a zrobienie tego cukru zajęło mi 5 min. Można ten przepis dowolnie modyfikować, jak pisałam fajnie wyglądałby ciemny i lepki muscovado, którego niestety nie dostałam.