Ja z czeluści wygrzebałam:
kawałek zwykłego żółtego sera, lekko przyschniętego
Mirabo - camembert z orzechami
Grana Padano - taki tam parmezan
Camembert z ziołami
Lazur z niebieska plesnią.
Do tego jeszcze trochę ugotowanych ziemniaków, mogą być z dnia poprzedniego, też resztki.
Wykonanie:
Na teflonową patelnie wylewamy kilka kropel oleju lub oliwy. Lekko podziabane ziemniaki przekładamy na rozgrzaną patelnie, dodajemy pokrojone w kawałki resztki serów. Wszystko na wolnym ogniu ugniatać drewniana łyżką aż sery zaczną się ciągnąć. Teraz należy wszytko uklepać i zwiększyć ogień. Placek musi się przyrumienić od spodu. Jak to się stanie, placek przewrócić na drugą stronę. Oczywiście, mi sie to prawie nigdy nie udaje:) Nie trzeba się przejmować, przecież to danie z resztek.
Placek jest bardzo sycący, danie ogólnie dość tłuste i ciężkie. W zależności od użytych serów za każdym razem będzie inne. Mój placek dzięki Mirabo nabrał lekko orzechowego smaku. Placek wielkości małej patelni bez problemu starczy na 4 osoby. Podawać z sałatą pokropioną octem balsamicznym lub vinegretem. Idealne na nadchodzące chłody.
Smacznego!
ser i ziemniaki, to zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń